Wczoraj spotkałam się z Dragonellą, i sobie po "lalkowałyśmy". Dorwałam Zoe i zrobiłam jej jasnoróżową sesję z różnymi pierdułkami z mojego domu. Butelki perfum, kwiatki, przezroczysty żółw, dużo tego! Victorique de Blois to doprawdy piękna lalka...Musiałam ją ofocić!
Będe jeszce dodawać zdjęcia z tego spotkania, bo za dużo ich na jeden post!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujcie ile wlezie, jeśli chcecie na coś zwrócić uwagę, nie wahajcie się. Każdy może komentować, nawet jeśli nie ma konta Google. Nie musicie też przechodzić "testu obrazkowego". Pamiętajcie tylko o dobrym wychowaniu, obraźliwe komentarze nie są tu mile widziane.