Witam ponownie po BAAAAAAAAAAAAAAARDZO długiej przerwie. Wbrew pozorom nie zapomniałam o blogu, wręcz przeciwnie, często myślałam o tym, kiedy napiszę dawno zaplanowaną notkę. Nie "wypaliłam się lalkowo". Wiele blogów dało sobie ostatnio spokój, ale zapewniam was, że posty jezcze będą.
Moja lalkowa rodzina spowdziew się powiększenia, zamierzam zrobić Rosalie przytulny pokój, zrobić coś z wigiem by zainstalować obitsu, i życie toczy się dalej.
Na dzisiaj będzie notka poniekąd dziwna. Na pierwszy rzut oka wydaje się normalna, jednakże po chcili dojdziesz to wniosku, że to chyba nie ta pora roku na zdjęciach. Tak, ta sesyjka została cyknięta w sierpniu, czy od tej chwili minął szmat czasu. I nie będę obiecywać czętszych postów, bo na pewno się nie wywiąże. Jestem zawalona pracą i nie wim jak znalazłam czas na ten mini-post.
A oto owe archiwalne zdjęcia:
;*